Wreszcie doczekałem się nagrań live kwartetu Jamesa Brandona Lewisa. (…) pisze Andrzej Kalinowski Jazz Forum) (..) Właśnie w takiej wersji jego muzyka jest najbardziej nośna, o czym niektórzy z nas mogli przekonać się już osobiście na koncertach. Charyzmatyczny saksofonista coraz częściej występuje na naszych festiwalach, gościł już na Warsaw Summer Jazz Days i na Jazz Jantar, zapowiedziany został też jego koncert w Katowicach / NOSPR. Wszystkie kompozycje pochodzą z przedostatniego studyjnego albumu Brandona (Molecular / Intakt Rec.2020, który miałem przyjemność rekomendować na łamach JF), z tą różnicą, że trwają dwu, a nawet trzykrotnie dłużej. Otrzymujemy to co w jazzie najważniejsze, dokumentalny zapis muzykalności, wyobraźni, emocji i rzeczywistych relacji między muzykami, które w pracy studyjnej bardziej się ustawia, między innymi po to aby w pełni mogły zabrzmieć na koncertach. Mamy na „Molecular Systematic Music - Live” nie tylko dłuższe wersje znanych kawałków, mamy więcej wszystkiego: emocji, żywiołowości, improwizacji. Jest zapisana atmosfera koncertu i telepatyczne wręcz porozumienie tego kwartetu. Tak, właśnie porozumienie zachodzi tutaj na molekularnym poziomie, ale są też doskonałe wypady solowe, pianisty, kontrabasisty. Świetna gra perkusisty napędza zespół przez cały czas, oczywiście nie brak mocnego, wręcz żywiołowego tonu saksofonu samego Brandona. Dwupłytowy album został zrealizowany w Rote Fabrik w Zurychu, które zostało utworzone poprzez przekształcenie budynku dawnej fabryki w Centrum Kultury. Nagrania charakteryzują się sporą dynamiką, ale zostały zrealizowane w dobrze wytłumionych wnętrzach, muzyka jest przez to bardzo ciepła w aurze, gęsta ale nie agresywna, w sam raz do słuchania w długie jesienne wieczory.
Andrzej Kalinowski