Fort Worth w stanie Teksas (...) pisze Przemek Psikuta Ruch Muzyczny nr.11 (03.06.2021)(..) miłośnikom muzyki kojarzy się z Międzynarodowym Konkursem Pianistycznym im. Van Cliburna oraz z jazzem. To tu przyszli na świat i dorastali trzej luminarze free-jazzu: Dewey Redman, Julius Hemphill i Ornette Coleman. „Broken Shadows” to tytuł słynnej kompozycji tego ostatniego, to jednocześnie nazwa kwartetu, którą przyjęli za swą artystyczną przystań autorzy tej sesji: Tim Berne – alt, Chris Speed - tenor, Reid Anderson - bas, Dave King - bębny.
Power Quartet – można by o nich powiedzieć. Saksofoniści grają ze sobą od 1992, Anderson i King ponad 35 lat (sekcja The Bad Plus). Jako kwartet stanęli razem w 2017 na Brooklynie, wytyczne były następujące: żadnych prób, żadnych własnych utworów, krótkie sola i… „tematy, które chcesz natychmiast schować do kieszeni, zabrać ze sobą do domu i mieć przy sobie przez całe życie”. A takie rzeczy pisał najlepiej oczywiście Ornette. A także jego zdolni spadkobiercy – Dewey Redman i Julius Hemphill. „„Broken Shadows”, „Dogon A.D.”, „Walls-Bridges” to melodie, które chciałby wymyślić Igor Strawiński albo Darius Milhaud” – pisze w eseju dołączonym do płyty Branford Marsalis.
Takie tematy to najlepsze paliwo dla kwartetu bez fortepianu, bez instrumentu harmonicznego, takiego, gdzie jest miejsce na podmuch prawdziwej wolności, na niedopowiedzenia, na zadawanie pytań. Tim Berne właśnie to wyniósł z nauk swojego mentora – Juliusa Hemphilla. Wcześniej, w 1974 roku odszukał go w Nowym Jorku, odebrał lekcje gry na saksofonie, wreszcie stanął na scenie u jego boku. W 1979 Berne założył swoją pierwszą niezależną wytwórnię – Empire. Od tego momentu konsekwentnie podąża własną drogą, praktycznie nie zdarza mu się spoglądać wstecz, no chyba, że trafia do Fort Worth w Teksasie. Wtedy zakłada nowy zespół. Broken Shadows – pęknięte cienie, złamane odbicia. I żadnych szlifów czy powtórek. Nie wspominając o próbach!
Przemek Psikuta
TEXAS JAZZ
Tim Berne / Chris Speed / Reid Anderson / Dave King
Broken Shadows
Intakt CD 362
[44’]