Andrzej Kalinowski /JAZZ FORUM
JAMES BRANDON LEWIS QUARTET
MOLECULAR (Intakt CD 350 / 2020) **** (cztery gwiazdki)
A Lotus Speaks; Of First Importance; Helix; Per 1; Molecular; Cesaire; Neosho; Per 2; Breaking
Code; An Anguish Departed; Loverly
James Brandon Lewis - saksofon tenorowy, kompozycje i aranżacje
Aruán Ortiz - fortepian
Brad Jones - kontrabas
Chad Taylor – perkusja
Saksofonista James Brandon Lewis, nowa i od razu wyrazista osobowość na nowojorskiej scenie jazzowej, który został niedawno uznany za wschodzącą gwiazdą saksofonu tenorowego w ankiecie krytyków DownBeat Magazine 2020. Brandon Lewis jest też utalentowanym kompozytorem i charyzmatycznym improwizatorem obficie czerpiącym z klasyki amerykańskiego jazzu, a z racji młodego wieku (37 lat) także muzyki hip-hop. „Staram się być artystą, a zarazem człowiekiem, na którego bezpośredni wpływ ma samo życie” oto jego aktualny "my point of view". W folderze albumu „Molecular” powołuje się jeszcze na kilka innych inspiracji: spirituals, duchowość, Afrykę, współczesne malarstwo, literaturę, a także fizykę i biologię molekularną, jednak który z amerykańskich muzyków nie wskazuje na wielość inspiracji? Robią to prawie wszyscy, wypełniając obowiązkową częścią muzycznego marketingu. Gdy jednak przystąpimy do słuchania jego najnowszej (siódmej w dyskografii) płyty, szybko przekonamy się o muzycznej erudycji, wielkiej wyobraźni i bezpośredniości dalekiej od akademickich postaw. Muzyka Jamesa Brandona Lewisa przypadnie do gustu zarówno jazzowym purystom oraz zwolennikom progresji, a to już spory wyczyn. Starsi melomani usłyszą w muzyce saksofonisty wyraźne wpływy klasyków: Johna Coltrane’a, Sonny Rollinsa, Deweya Redmana, Branforda Marsalisa; młodsi coś w stylu Masady Johna Zorna - „Neosho” - utwór utrzymany w tonacji molowej i charakterystycznym, jakby hebrajskim systemie modalnym, ponadto energię i pulsację muzyki hip-hop lat 90. Liderowi towarzyszą wytrawni uczestnicy wielu nagraniowych sesji i tras koncertowych, sekcja wraz z błyskotliwym pianistą, doskonale realizuje powierzone zadania a w improwizacjach nie odstępuje solisty na krok, jak w dynamicznym „Helix” gdzie temat artykułowany przez saksofonistę brzmi jakby był preparowany przez DJ-a, albo jak w transowym „An Anquish Departed”. Tytułowy „Molecular” spaja wszystkie te elementy w spektakularną jedność, to prosta forma oparta na
saksofonowym riffie gdzie pentatonika, elementy muzyki wschodniej, spirituals i brzmienia współczesne, doskonale do siebie pasują.
Otrzymujemy 11 kompozycji i 46 minut wciągającej muzyki. Jest jazz i ma się naprawdę dobrze.